top of page

W cyklu Reliefy, stawiając pytanie o granicę między płaskim obrazem a formą trójwymiarową, staram się przyglądać naszym mechanizmom postrzegania.

Nasz sposób widzenia przestrzeni i głębi, który wydaje nam się tak naturalny, jest w rzeczywistości wynikiem naszych najwczesniejszych doświadczeń zmysłowych, a więc rezultatem uczenia się.

 

Próba wyjścia poza granice płaskiego obrazu i otwarcia go na inne wymiary dała początek moim kompozycjom z wycinanego papieru, prototypom obiektów trójwymiarowych o bardzo niewielkiej głębii (Reliefs 2012 – 2016). Są one punktami wspólnymi między obrazem i rzeźbą, jak Grawitacje Eduardo Chillidy, dzieła Elswortha Kelly lub Franka Stelli.

 

W pracach tych po raz pierwszy zastąpiłam tradycyjne płótno malarskie sztywną sklejką. Następnie, w sposób dosłowny pogłębiłam podział obrazu na formę i tło, wycinając formę z tła i wieszając ją bezpośrednio na ścianie, w odległości kilku centymetrów.

Ściana stała się nowym tłem dla formy, która zyskała dodatkową wartość : głębię.

 

W najnowszych pracach z tego samego cyklu nakładam na siebie dwa wycięte ze sklejki elementy, tworząc iluzję optyczną, dzięki której postrzegamy obiekt jako przestrzenny, widziany w perspektywie, podczas gdy w rzeczywistości jest on płaski. Tradycyjna perspektywa linearna, lekko zniekształcona, tworzy złudzenie optyczne, poddające w watpliwość obiektywność naszego postrzegania świata.

bottom of page